Jak widać nieudało mi się jeszcze skończyć różanych pomysłów, ale dzisiaj wrzucę kilka moich ostatnich psiaczków. Wykonałam je z wełny czesankowej polskich owiec, metoda filcowania na sucho, jest to pracochłonne dziubanie specjalna igłą tak długo aż wyjdzie to co sobie wcześniej ubzduraliśmy :)
Witaj:) ale mi sprawiłaś radość i jestem zaszczycona:))) dziękuję !!! Piękne prace !! jestem pod wrażeniem , dla mnie filcowanie to ciemna magia:)) a jak widzę stworki i zwierzątka z filcu szczęka mi opada z wrażenia!! Gratuluję talentu . Wielki buziak
OdpowiedzUsuńDziękuję, a ja jak widze Twoje plecionki to podziwiam i ciągle próbuję cos upleść i ciągle zastanawiam się jak Ty to robisz :)
Usuńpozdrawiam.
Dziekuje Tobie również, chcialabym wiecej zdziałac na blogu, ale jakos cieżko mi go ogarnąć, mam nadzieje ze małymi kroczkami się uda :)
OdpowiedzUsuńwitaj :) jestem pełna uznania :) niesamowicie urocze psiaki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj!!! Twoje psiaki są przepiękne!!! Oczywiście najbardziej podoba mi się ten pierwszy cudny yorkuś...toż to cała moja Lusia przed strzyżeniem!!!! Fantastyczny! Chciałbym takie cudo tylko bez dodatków...taki york po prostu...piękne rzeczy tworzysz! Miło popatrzeć! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńWitam :) mam na imie Beata :), na Twoj blog trafilam przypadkiem i bardzo mi sie tu podoba :). Slicznosci wyczarowujesz swoimi raczkami . Twoje psiaki sa takie sloziuchne ... Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie Betinka ...
OdpowiedzUsuńWielki podziw, ja dziś pierwszy raz wzięłam się za filcowanie, i właśnie szukam fajnych blogów, Twoje pieski są mega:)
OdpowiedzUsuńPsiaki są prześwietne! Zazdroszczę talentu. :)
OdpowiedzUsuń